dzisiaj post z serii tych o zakupach, które wszyscy kochamy. Włosomaniaczki, które regularnie odwiedzają różne blogi - zwłaszcza. ;-) Chyba wszystkie wiemy, co mam na myśli - nieskończone wishlisty, podupadający budżet, półki łazienkowe uginające się od kosmetyków ;)))
Czas to zmienić!
Co możemy zrobić?
Pierwszy z moich pomysłów co prawda nie pomniejszy Waszej "kolekcji" kosmetyków, ale może okazać się świetną zabawą i szansą na wypróbowanie nowych kosmetyków. Mianowicie? WYMIANA!
Taką kreatywną wymianę poczyniłam z inną blogerką, o której już tutaj wspominałam - z Czerwonowłosą. Ja wysłałam jej kosmetyki, które:
a) nie sprawdziły się u mnie, a są polecane na blogach
b) były na wykończeniu i chciałam, by je wypróbowała, bo bardzo je lubię
c) kosmetyki, które już mi się znudziły i nie robiły efektu "wow"
W zamian dostałam (zdjęcie poglądowe, proszę czytać ;)):
- farbę do włosów Goldwell Tophic Effects Rmax
- próbkę szamponu i odżywki do włosów farbowanych John Frieda
- próbki szamponów Biovax
- próbkę maski Biovax do włosów zniszczonych
- próbkę maski Kallos Argan
- maskę Ziaji intensywna odbudowa
- urocze zawiniątko z czymś do robienia duuużej piany :D
W tym miesiącu starałam się bardzo rezolutnie kierować swoimi zakupami kosmetycznymi, nie wiem, na ile mi się to udało, ale kupiłam:
1) serum do biustu Efektima Push-Up - zakup planowany, co miesiąc testuję inne serum, to chyba zostanie ze mną na dłużej, można spodziewać się recenzji, cena ok. 25 zł
2) serum regenerujące do rąk Evree - pierwsze wrażenie raczej kiepskie, słabo się wchłania i nie za ładnie pachnie, dobre nawilżenie. cena ok. 6 zł
3) tonik łagodzący La Roche Posay - jedna z moich ulubionych firm. Tonik był raczej rzadkością w mojej pielęgnacji twarzy, ale... SKUSIŁA MNIE PROMOCJA! Przeceniony z 56 zł na 12 zł... Kto by nie kupił? ;) Pięknie pachnie, działanie ocenię z czasem.
4) kuracja wzmacniająca Joanny Rzepa - intensywnie wcieram :) cena ok. 8 zł
5) fluid matujący BeBeauty z Biedronki - chciałam nieco zaoszczędzić w tym miesiącu na podkładzie i spróbować czegoś nowego - na razie nie zawiodłam się. Za taką cenę, czyli 9,99 zł - nie można narzekać. ;)
6) maska Alterra granat i aloes - moja ulubienica, kupiona w czasie promocji w Rossmannie za 7 zł.
7) eyeliner Bell - super super super - tania, dobra rzecz, cały dzień trzyma intensywność, nie rozmazuje się, cena ok. 10 zł
8) olej avocado - następca tego ze słodkich migdałów, cena ok. 20 zł
9) odżywka do włosów farbowanych Yves Rocher - kupiona trochę na siłę, ponieważ była promocja, że gdy kupię cokolwiek dostanę żel pod prysznic w prezencie, także dwie pieczenie na jednym ogniu. Cena ok 11 zł
10) peelingi BeBeauty - obiegłam 5 Biedronek i w końcu mam. :) Borówka pachnie octem, ale winogrono zapowiada się dobrze. Ładnie wygładza. :)
Dlaczego zakładam sobie ban na zakupy?
Ponieważ kosmetyków jest za dużo! W ramach akcji denko chcę je wykończyć :) Jedno z moich denek pojawi się jutro na blogu. Muszę oszczędzać na wakacje. Ban dotyczy zakupów włosowych, ale też tych kosmetycznych, które nie są konieczne. Chcę, żeby ban potrwał do wakacji. Pisząc o tym na blogu, myślę, że będzie mi łatwiej tego przestrzegać. Trzymajcie kciuki :)O czym będą kolejne posty?
- jutro pojawi się lutowo-marcowe denko
- już niedługo pojawi się mój post po miesięcznej kuracji z CP - podzielę się swoimi wrażeniami
- czeka mnie również farbowanie
- pod koniec kwietnia - aktualizacja włosowa
- a dalej... zobaczymy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz